Jak korzystać z natury latem? Wywiad z zielarką Barbarą Malinką
Wybierz się z nami w wyjątkową podróż po Beskidach, czyli miejscach, gdzie powstaje nasza bielizna. Rozmawiamy dzisiaj z zielarką Barbarą Malinką.
Chciałybyśmy zabrać dzisiaj nasze czytelniczki w wyjątkową wycieczkę po beskidzkich łąkach. Oprowadzisz nas?
Z radością! Serdecznie zapraszam na pachnący, aromatyczny spacer. Opowiem dzisiaj o kwiatach, które szeroko wspierają nasze zdrowie oraz wydobywają z nas piękno. Ale zacznijmy trochę inaczej.
Gdy o świcie wychodzimy boso na łąkę możemy skorzystać z dobra … rosy. Rosa z naturalnych polskich ziół także może nas wspierać. Ciekawostką jest, że dawniej kobiety zbierały rosę do chusteczki i przecierały nią rano twarz, to był ich taki naturalny tonik.
Tego się nie spodziewałyśmy! Koniecznie musimy spróbować. Idziemy dalej?
Oczywiście! W kolejnym etapie naszej wycieczki opowiem o słomie owsianej, która ma świetne właściwości. Słoma, czyli coś, co mogłoby się wydawać odpadem z tej rośliny. Możemy z niej zrobić regenerującą kąpiel. Należy wziąć 2 garści słomy i gotować w 2-3 litrach wody około 15 minut. Następnie ten wywar przecedzamy i wlewamy do wanny. Jest to właśnie taka tradycyjna kąpiel dobra dla suchej skóry. Może również pomóc przy osłabieniu, kiedy jesteśmy w czasie rekonwalescencji po jakiejś chorobie. Jest to wspaniały zabieg dla całego ciała.
Zdjęcie: Madamka KatarinaJakie ciekawe kwiaty możemy spotkać w lecie na beskidzkich łąkach?
Wśród tych połyskujących zbóż możemy zauważyć przepiękne, mocno intensywnie niebieskie kwiaty. To chabry bławatki. Są to bardzo tradycyjne, beskidzkie zioła, które wspaniale regenerują naszą skórę – mają właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne.
Co możemy z nich zrobić?
Możemy je dodać do wywaru w czasie kąpieli, ale ja proponuję zrobić tonik z chabrów. Używam do tego kawiarki. Do kawiarki wlewamy wodę, a w miejsce, gdzie wsypuje się kawę, wkładamy najlepiej świeże płatki chabra i zaparzamy jak kawę. W ten sposób powstaje intensywna woda kwiatowa. Dodajemy do niej wodę srebrną, którą można kupić w dobrym sklepie zielarskim i kilka kropli dobrej jakości oleju, np. z wiesiołka lub z pestek dzikiej róży. Przelewamy to następnie do buteleczki i mamy odświeżającą, aromatyczną mgiełkę do twarzy.
Zdjęcie: Madamka KatarinaCzy jest jakaś roślina z Beskidów, która nie jest doceniana, a ma dużo zastosowań?
Dla mnie niesamowitą rośliną jest bluszczyk kurdybanek. To zioło, które jest przez wielu uważane za chwast i usuwane z ogrodu, a ma bogate właściwości. To właśnie taki klasyk beskidzkiego przydroża – jest tutaj znany od wieków. Wspiera on układ trawienny, ma właściwości przeciwzapalne i regeneracyjne, pomaga w leczeniu trądziku czy gojeniu się ran. Używam go do zup zamiast zielonej pietruszki – nadaje im niezwykły aromat. Możemy go również zagotować i używać do kąpieli.
Czy jest jakaś roślina, która wyjątkowo kojarzy Ci się z kobietami?
Tak! To roślina, która po zerwaniu wygląda jak rondo od spódnicy i ma charakterystyczne, drobne, żółte kwiaty. To przywrotnik. To zioło wspiera piękno naszej skóry – daje jej blask, świeżość i odżywienie. Ciekawe jest, że wspiera regulowanie cyklu miesiączkowego i pomaga podczas menopauzy.
Jak możemy go stosować?
Najlepiej używać młodego przywrotnika, który jeszcze nie kwitnie - jego liście mają najwięcej mocy. Możemy zrobić z niego napary i pić lub używać do mycia. Możemy wykorzystywać go do parówki na twarz, która służy oczyszczeniu. Polecam zrobić z niego również tzw. nasiadówkę, czyli pradawny słowiański zwyczaj dbania o swoją kobiecość. Taką nasiadówkę można zrobić z ziół, które tu już wymieniłam, czyli właśnie z przywrotnika, bluszczyka kurdybanka i chabra bławatka.
Bardzo kobiecy jest też krwawnik, który ma zastosowanie przeciwzapalne i przeciwgrzybicze oraz pomaga w gojeniu się ran. Można go także wykorzystywać w naparach i parówkach na twarz.
Zdjęcie: Madamka KatarinaCo jeszcze możemy spotkać na beskidzkich łąkach?
Obfitość beskidzkich łąk jest niesamowita. Można na niej spotkać dziurawce, biedrzańce, krwiściągi, babki lekarskie, lancetowate, podagrycznik. Zapraszam do eksplorowania tego bogactwa, które mamy. Zioła działają, kiedy używamy ich często i regularnie, a przede wszystkim wspierają nas w profilaktyce zdrowia. Ważne, żeby zadbać o zdrowie, które mamy, a nie czekać na konkretne dolegliwości. Nawet jeżeli nie czujemy takiej konieczności, to warto zadbać o siebie i skorzystać z dobrodziejstw natury.
Dziękujemy za ten wspólny spacer po beskidzkiej łące.